SUKCES CZY PORAŻKA?

UDOSTĘPNIJ W:

„…staliśmy nad przepaścią ale zrobiliśmy potężny krok naprzód.”

Na wstępie chciałbym przypomnieć często używane słowo suweren. Suweren jest to podmiot sprawujący nadrzędną władzę zwierzchnią. Ustawa samorządowa mówi wprost „władza zwierzchnia w gminie należy do jej mieszkańców”. Ponieważ wszyscy nie mogą rządzić, to w tym celu wybiera się radnych rady miejskiej. Od początku samorządności, czyli ’89 roku, tak się układały głosy w radzie, że była umiarkowana równowaga pomiędzy koalicją rządzącą a opozycją. Wszystkie poruszane na sesjach rady kwestie były szeroko omawiane i dyskutowane. Musiał nastąpić konsensus. Niestety w obecnej kadencji, mieszkańcy „znęceni” inwestycjami drogowymi w ostatnich miesiącach przed wyborami 2014 r. postanowili kolejny raz udzielić poparcia Panu Roguskiemu. W 21 osobowej radzie 17 radnych z komitetu wyborczego Roberta Roguskiego stanowi 80 % składu rady. Nieliczna opozycja nie była w stanie wymusić potrzeby merytorycznej dyskusji i wymogu uzasadnienia każdej decyzji. Rada stała się jakby maszynką do głosowania za koncepcjami Burmistrza. Można pokusić się o stwierdzenie, że suweren (czyli mieszkańcy) stracił swoją pozycję nadrzędną, a demontaż funkcjonującej równowagi zakłócił prawidłowości od lat panujące w naszym mieście i wygląda na to, że Burmistrz stał się suwerenem.

Trzy następujące po wyborach samorządowych lata kadencji minęły w beztroski sposób nie owocując żadnymi specjalnymi sukcesami. Wdrożone partnerstwo publiczno-prywatne pomiędzy ulicami Leśną i Ręczajską ruszyło co prawda, ale nikt w radzie nie zaprzątał sobie głowy szczegółami zawartej umowy. Burmistrzowie w wielu swoich wypowiedziach gwarantowali nam sukces tego przedsięwzięcia. Wszędzie lansowano Kobyłkę jako prekursora tego typu rozwiązań w Polsce.

Niestety okazało się, że jest to totalna porażka. Jeżeli dzisiaj dopiero musimy targować się z wykonawcą o powierzchnię do wykorzystania przez gminę, garaże podziemne, a nawet ilość naziemnych miejsc parkingowych, to należy przypuszczać, że umowa (której nikt nie widział) została sporządzona nieprawidłowo lub mało precyzyjnie zabezpiecza interesy miasta. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że to radni uchwalili plan zagospodarowania tego terenu,
w którym określili wskaźnik regulujący ilość miejsc parkingowych, tak naziemnych jak i podziemnych. Odstąpienie od budowy garaży podziemnych nie byłoby możliwe, jeśli radni uchwalając plan zagospodarowania zawarli by w nim odpowiednie zapisy. Odstąpienie od budowy byłoby wtedy naruszeniem warunków zabudowy.

Zastanawia mnie bierna postawa prawnika, który był na sesji i nie odniósł się do umowy oraz zawartych w niej warunków. Zastanawiam się także, kogo na sesji reprezentował pan wiceburmistrz Grubek, który jest jednocześnie członkiem rady nadzorczej spółki „Kobyłka Dom”? Pomimo wątpliwości niektórych radnych zachwalał on w swoich wypowiedziach korzyści z zawarcia tej umowy.

Dlaczego na sali nie było nowo wybranego wiceburmistrza, skoro to on odpowiedzialny był za zamówienia publiczne?

Czy audytor wewnętrzny skontrolował dokumentację i jakie wydał opinie lub zalecenia?

Dlaczego do tej pory tym tematem nie zajmowała się komisja rewizyjna, skoro już od kilku miesięcy wiadomo, że spółka odstępuje od budowy garaży podziemnych?

Te pytania można mnożyć. Podczas sesji padały głosy, że można odstąpić od umowy bez realizowania następnych etapów. Ale śmiem przypuszczać, że odstąpienie od umowy może grozić konsekwencjami.

Zadziwiające jest to, że śledząc zawartość strony przygotowanej przez Ministerstwo Rozwoju (http://www.ppp.gov.pl) nie znajdziemy tam żadnych zapisów o spółce „Kobyłka Dom”. Znajdują się tam za to dwa inne programy PPP Miasta Kobyłka. Czyżby to jakiś wstydliwy „pasztet” dla naszego miasta? Dlaczego na stronach rządowych nie chwalimy się tym „ogromnym sukcesem”?

Ciekawostką jest wartość brutto, nakładów inwestycyjnych na te programy. W przypadku już zrealizowanej termomodernizacji obiektów użyteczności publicznej jest to kwota 10 milionów 871 tysięcy 308 zł – do spłaty przez 15 lat, natomiast w przypadku programu, który dotyczy modernizacji oświetlenia ulicznego w Kobyłce, jest to kwota 32 miliony 979 tysięcy 684,69 zł – do spłaty przez 10 lat.

Pan prezes spółki „Kobyłka Dom”, raczył nieśmiało zauważyć, że wyniki przeprowadzonej ekspertyzy wykazały, że nie da się przebudować przepompowni niskimi kosztami tak, aby nie była uciążliwa dla mieszkańców. Czyli istnieje realne zagrożenie smrodem z przepompowni pomimo zastosowanych doraźnych środków. Wspomniał również że rury są za cienkie. Dlaczego w taki razie nie przeprowadzono tych ekspertyz przed przystąpieniem do przekształcenia tego terenu pod budownictwo wysokie? Przypominam, że cały ten teren był strefą ochronną dla tej przepompowni.

Lawinowy przyrost ludności w ostatnich latach, spowodował przekroczenie przewidywanych możliwości przepompowni. Burmistrz i radni powinni pamiętać, że wyrażając zgodę czy budując osiedle dla ponad
1000 osób, drugie na Słowackiego o podobnej wielkości oraz planując osiedle z programu „MIESZKANIE PLUS” na około 400 rodzin, a także osiedle przy ul. Załuskiego, muszą się liczyć z konsekwencjami takiego przyrostu ludności. Spowoduje to nie tylko problemy z przepompownią i inną infrastrukturą miejską, ale postawi nas przed koniecznością natychmiastowej budowy obiektów szkolno-przedszkolnych na ponad 1 000 dzieci.

W 2017 roku przystąpiono wreszcie z rozmachem do realizacji planu priorytetowych inwestycji drogowych. Niestety już w listopadzie 2017 r., okazało się, że tego „wspaniałego” stumilionowego budżetu nie wykonano na prawie 20 milionów złotych. Aby uratować sytuację większość płatności za inwestycje drogowe przesunięto na rok 2018. Ogłoszono wielki sukces wzrostu inwestycji drogowych do 25% wysokości budżetu a w dużej mierze są to przesunięte inwestycje z 2017 roku. Warto nadmienić, że niewykonanie budżetu nastąpiło z przyczyn niesprzedania działki przy ulicy Przyjacielskiej o powierzchni 75000m2. Komu przyszedł do głowy ten „genialny” pomysł sprzedaży działki o tak ogromnej powierzchni? Dzisiaj nasi rodzimi przedsiębiorcy stają przed koniecznością przeniesienia swojej działalności z powodów intensywnej urbanizacji miasta. Jak to się ma do wielokrotnych deklaracji burmistrza o wspieraniu lokalnej przedsiębiorczości i czy ogranicza się ona tylko do tzw. „Śniadań z biznesem”? Może ten teren należało sprzedać inwestorom lokalnym, tak atrakcyjna cena za metr mogła skusić naszych kobyłkowskich przedsiębiorców? Działka została wyceniona i wystawiona za 19 200 000 zł i po dwóch przetargach cena została obniżona do 16 200 000 zł. („drobne” trzy miliony obniżki). Działka w najatrakcyjniejszym miejscu Kobyłki przy samym węźle S8 została wystawiona za około 200 zł/m2. Ostatnio wystawione przez Urząd działki w okolicach ulicy Ejtnera wystawione były za około 350 zł/m2. Skąd taka rozbieżność? Tym bardziej, że ponieśliśmy koszty zamiany części działek znajdujących się w tym miejscu, na atrakcyjne działki przy głównym ciągu ulicy Przyjacielskiej.

Musimy wziąć pod uwagę, że zadłużenie miasta na koniec 2017 roku wynosiło 43 miliony zł. Na rok 2018 jest zatwierdzony przez radę miasta następny kredyt (w formie obligacji) na kolejne 10 milionów zł. Jeżeli do tego dodamy jeszcze „zakamuflowany” kredyt w postaci termomodernizacji budynków użyteczności publicznej w wysokości 10 milionów 871 tysięcy zł., oraz wspomnianą powyżej modernizację oświetlenia za 32 miliony 979 tysięcy zł., masową wyprzedaż ogromnych powierzchni działek na ponad 20 milionów zł., to zapewne przed wyborami będziemy mieli „fajerwerki” w postaci np. wzmożonych inwestycji drogowych. Nasuwa się pytanie czy po wyborach miasto będzie mogło normalnie funkcjonować?

Trzeba jednak pamiętać, że zdolność kredytowa jest wyczerpana, działki się kończą a kredyty będziemy musieli spłacić. Dodatkowo chciałbym przypomnieć, że ostatni 10-cio milionowy kredyt jest możliwy do zaciągnięcia dzięki dotacji rządowej na realizację programu 500+, który zwiększył nasz budżet o ponad 22 miliony złotych. Jeżeli forma finansowania tego programu się zmieni (nie będzie przechodziła przez budżet miasta), z automatu wpadamy w nadmierne zadłużenie. Nie chciałbym, żeby w niedalekiej przyszłości, ktoś powiedział, że w roku 2018 „… staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy potężny krok naprzód.”

 

Ryszard Luchowski

 

Updated: 9 lipca, 2018 — 2:03 pm

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

KOBYŁCZANIN Frontier Theme