RADNY NA ZAGRODZIE RÓWNY WOJEWODZIE

UDOSTĘPNIJ W:

W mojej ocenie kierownictwo rady jest przekonane, że tylko ono wie, że ma „patent” na władzę. W tym miejscu przypomina mi się fragment z „Przygód Pana Michała”: „Po to nas Bóg na zaszczyty wyniósł, abyśmy maluczkim mówili co czynić mają”

Władza w naszym Kraju jest sprawowana poprzez przedstawicieli, zarówno na poziomie krajowym w Sejmie i Senacie, jak też na poziomie lokalnym w samorządach wojewódzkich, powiatowych i gminnych. W celu prawidłowej komunikacji obywateli z przedstawicielami pełniącymi funkcje publiczne w organach władzy ustanowiono tzw. „administracyjne kanały komunikacyjne”.

Petycja, skarga i wniosek to podstawowe formy komunikowania się obywatela z urzędem. Ich różnicę określają zapisy kodeksu postępowania administracyjnego. Petycja to prośba obywatela o podjęcie jakiś konkretnych działań, wniosek to pomysł na poprawę obecnego stanu, a skarga to wyrażenie niezadowolenia z podejmowanych lub zaniechanych działań, uformowane w ramy prawne.

Nieszczęściem jest gdy radny, osoba pełniąca funkcję przedstawiciela obywateli w strukturze władzy państwowej, jest przekonany o swojej nieomylności. A tak niestety jest w Kobyłce. Ale od początku… Przełom lat 2010/2011 Kobyłkę zalewają wody gruntowe. Kilkudziesięciu obywateli składa petycje do Rady Miasta. Prośby dotyczą podjęcia działań przez urząd w celu usunięcia szkód i zapobieżenia na przyszłość podtopień, np. poprzez odnowienie rowów melioracyjnych. Przewodnicząca Rady Gminy, Ewa Jaźwińska, uznała petycję za skargi i je oddaliła jako bezzasadne. Zamiana prośby na skargę? No, wykazała się p. Jaźwińska „głęboką” wiedzą prawa administracyjnego. W tym miejscu muszę przyznać, iż postawa mieszkańców Kobyłki przypomina zachowanie obywateli jakiejś małej przysłowiowej republiki bananowej. Jedno niepowodzenie, jedno nieprawidłowe zachowanie przewodniczącej rady i chęci opadły do zera. Niestety władza zachowuje się tak jak jej na to pozwalają obywatele. Brak nadzoru społecznego nad poczynaniami urzędników zawsze doprowadza do korupcji i nie utożsamiaj drogi Czytelniku korupcji z łapówkarstwem, które jest najpospolitszą jej formą.

Mijają lata, skargi na burmistrza są oddalane jako bezzasadne. Niepozamiatanie ulice – skarga bezzasadna, niepozamiatane chodniki – skarga bezzasadna, zalewy podeszczowe na ulicach w wyniku braku kanalizacji lub jej niedrożności – skarga bezzasadna, itd., itp. Od 2006 r. zmienia się skład Rady Gminy, ale kierownictwo trwa przy sterze. Tylko dwie radne, przewodnicząca i wiceprzewodnicząca, działają przez trzy kolejne kadencje. Czy są tak dobre w pełnieniu swoich funkcji, czy raczej idą „siłą rozpędu”? Prawdą jest, iż „zły” pieniądz wypiera dobry. Tak samo jest z ludźmi, w szczególności w polityce. Aż ciśnie się na usta wypowiedź przypisywana naszemu wielkiemu Rodakowi, Józefowi Piłsudskiemu,: „Do polityki garną się ludzie, którzy nic nie osiągnęli, a więc nieudacznicy i darmozjady. Polityka to dla nich deska ratunku, mogą godnie żyć nie dając w zamian nic.”

Jedna z moich skarg dotyczyła m. in. błędnego procedowania, czyli nieprawidłowości w procedurze rozpatrywania skarg. Sprawa trafiła do Urzędu Wojewody Mazowieckiego. Poprzez swoich urzędników, Wojewoda wypowiedział się, iż nie wnikał w merytorykę skargi, ale uznaje procedurę jej rozpatrzenia za błędną i nieprawidłową. I cóż robi Rada Gminy? Nic nie robi? O nie, robi. Uznaje skargę za bezzasadną. I co? Sprawa nie została zakończona, ponownie trafi do Wojewody w celu wyegzekwowania prawidłowego działania Rady Gminy oraz wyciągnięcia wobec radnych konsekwencji. W mojej ocenie kierownictwo rady jest przekonane, że tylko ono wie, że ma „patent” na władzę. W tym miejscu przypomina mi się fragment z „Przygód Pana Michała”: „Po to nas Bóg na zaszczyty wyniósł, abyśmy maluczkim mówili co czynić mają”. Pycha to grzech, ale pycha urzędnicza, to głupota.

Kilka razy urzędnicy przekonali się, że moje skargi nie są bezzasadne. Jednakże chęć bronienia status quo panującego w ramach urzędu i rady jest tak ogromna, że radni są w stanie uchwalić, iż każdy obywatel jest głupcem, a tylko oni są posiadaczami mądrości wszelakiej. Żeby utrzymać złudne poczucie władzy do czego jeszcze posuną się radni? Nie wiem, ale ja nie składam broni, znam moje prawa i będę o nie walczył.

 

Paweł Zaniewski

 

Updated: 9 lipca, 2018 — 11:52 am

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

KOBYŁCZANIN Frontier Theme