CZY JA SIĘ CZEPIAM?

UDOSTĘPNIJ W:

Pomimo bardzo „odpowiedzialnego” podejścia do realizacji ustawy „śmieciowej” przez Panów Burmistrzów niestety nie jesteśmy liderami w naszej okolicy. Wiem, że mogę być ponownie podany do prokuratury albo innej równie ważnej instytucji za to, że się „czepiam”, ale…

Wchodzimy do apteki przy przychodni
i zadajemy pytanie czy możemy zostawić tu przeterminowane leki. Niestety nie. Dlaczego? Nie z powodu tego, że apteki mają to w nosie ale dlatego, że nawet pewne regulacje prawne nie pozwalają przyjmować leków od pacjentów. Sytuacja powtarza się w dwóch kolejnych aptekach, gdzie obsługa uświadamia nas, że powinniśmy zawieźć lekarstwa do PSZOKU tak jak nam nakazuje regulamin gminny. Dla porównania pojechaliśmy do apteki w sąsiednim Wołominie, który (jak przypominamy) zdaniem naszych władz nieodpowiedzialnie oszacował koszty …

 

W Wołominie w każdej aptece stoją pojemniki na leki a jak zapewnia nas MZO podpisana umowa zobowiązuje wyposażyć w taki pojemnik każdą nowopowstałą aptekę na terenie gminy.

Czy ja się czepiam?

„Proszę pani, gdzie pani lekarstwa przeterminowane wyrzuca?” „Do apteki noszę.” „No ale nie można już bo słyszy Pani, że nie przyjmują” – jak mówi Pani Magister. „To gdzie ja mam teraz do śmieci to wkładać?” „Nie, do PSZOKU.” „A co to jest?” „To taki punkt, gdzie trzeba dostarczyć te odpady, których nie możemy ani segregować ani wyrzucić do ogólnych.” „A gdzie to jest?” „Jeden jest np. na ulicy Przyjacielskiej. Wytłumaczę Pani jak tam dojechać.” „Panie ale ja już nawet męża nie mam bo umarł w zeszłym roku a o samochodzie to już nawet nie powiem. A mnie kochany nogi bolą, bo ja się tu leczę i do przychodni jak dojdę to mam blisko a i tak po drodze kilka razy się muszę zatrzymać i odpocząć”.

Na podstawie rozmowy ze starszą Panią spotkaną w jednej z kobyłkowskich aptek wysnuliśmy następujące wnioski:

Wołomin świeci przykładem i samotna „BABCIA” płaciła tam o połowę mniej za śmieci. Więc ktoś w Kobyłce dał plamę i nie przewidział, że nie każdy jest w stanie dojść do PSZOK-u (nie doznawszy SZOKU). Pomijając oczywiście tych młodych, silnych, którym po prostu jest tam nie po drodze ze względu na nadmiar innych ciekawszych zajęć. A kilka punktów na mieście gdzie oddać można leki czy np. baterie poprawiłoby w znaczący sposób czystość LASÓW. No bo jak nie można do śmieci, w aptece też nie, to gdzie? W krzaki?

Na spotkaniach „śmieciowych”
w szkołach przekonywano nas że cena jest wysoka bo „odpowiedzialne podejście”.

A tu ani oszczędności ani profesjonalizmu. Panie Burmistrz! Obudź się PAN! Pomyśl Pan jak to naprawić. Rozumiem, że może nie wystarczyć Panu na PROMOCJĘ, ale są chyba ważniejsze sprawy.

Paweł Majkowski

Updated: 21 marca, 2017 — 1:10 pm

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

KOBYŁCZANIN Frontier Theme