Od kilku lat obserwujemy bardzo bezładną i intensywną zabudowę naszego miasta, często drapieżnie wchodzącą w dotychczasowy krajobraz. Ten „chlubny” dla władz miasta „rozwój” odbija się na nas – mieszkańcach i na jakości naszego życia. Tu i ówdzie widzimy wybudowane „poczwarne” wysokie, straszące budynki, odczuwamy brak miejsc do parkowania pod szkołą, czy przy osiedlowych delikatesach. Te wszystkie niekorzystne zmiany odbywają się oczywiście w granicach tzw. „prawa”, władze rozkładają ręce, że nic nie można już z tym zrobić bo właśnie starosta wydał pozwolenie na budowę i inwestor wszystko może na tym terenie. Otóż proszę Państwa – nic bardziej mylnego.
Charakter zabudowy naszego miasta zależy wyłącznie od władz gminy i Rady Miasta. Organy te zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym określają politykę przestrzenną na obszarze gminy. Mówiąc skrótowo uchwalając plany dla danego rejonu, szczegółowo decydują co będziemy mieli w najbliższym otoczeniu. To władze i Rada Miasta otwierają furtkę dla tego co może w przyszłości powstać w danym rejonie, ponieważ organy te tworzą prawo miejscowe. Później inwestor występuje już tylko o pozwolenie na budowę. Planowanie przestrzenne zgodnie z intencją ustawodawcy powinno przyczynić się do POPRAWY warunków życia ludności, a nie zmian na gorsze. Często też tracą na wartości nieruchomości sąsiadujące z danym terenem inwestycyjnym.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy Rada Miejska uchwaliła kilka planów dla dość ważnych obszarów, m.in. plan miejscowy Placu 15-Sierpnia, rejonu ul. Załuskiego (tzw. „sadu”), rejonu ul. Leśnej, Nadarzyńskiej, Ręczajskiej, rejonu północnej części miasta, rejonu ul. Orląt Lwowskich, Nadarzyńskiej, Husarii oraz ostatnio zmieniane jest Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Kobyłka. Analizując podjęte uchwały w sprawie przyjęcia wymienionych planów miejscowych nasuwa się pewne spostrzeżenie. Wszystkie akty prawa miejscowego są korzystne dla inwestorów zewnętrznych, a nie dla mieszkańców Kobyłki. Trudno jest doszukać się dobra ogółu (lecz interes „jednostki” jest wyraźnie widoczny). Aby to zobrazować, podam kilka przykładów: kontrowersyjny plan rejonu ul. Orląt Lwowskich, Nadarzyńskiej, Husarii – obsługa komunikacyjna tymi ulicami, dojazdu do planowanego dużego obiektu handlowego (centrum handlowego) i wyłączenie z obsługi drogi 634 zakłóci ład i spokój, spowoduje niebezpieczeństwo komunikacyjne dla wielu mieszkańców w tym rejonie. Przesunięcie rowu melioracyjnego będzie zagrażało lokalnymi podtopieniami. Okoliczni mieszkańcy wyrazili swoje niezadowolenie w stosunku do władz i prosili o zachowanie chociażby strefy ochronnej dla tej inwestycji, lecz ich propozycje nie zostały uwzględnione. Liczyły się i ostatecznie zostały przyjęte tylko wnioski inwestora.
Plan Placu 15 Sierpnia – jest to historyczny plac w Kobyłce, którego główną dominantą układu przestrzennego jest kościół św. Trójcy. W pobliżu nie powinno się wprowadzać elementów dysharmonizujących krajobraz tzn. zabudowy, która może zaburzać panoramę bazyliki. Niestety 27.10.2013r. został uchwalony plan z częściową zabudową trójkątnego placu oraz bliskim sąsiedztwem mającego niebawem powstać kolejnego marketu. Czy aby to jest odpowiednie miejsce na tego typu inwestycje? Czy nie przydałby się piękny park dla mieszkańców eksponujący Bazylikę?
Plan rejonu ul. Załuskiego (sadu) – w sąsiedztwie istniejącej zabudowy jednorodzinnej dopuszczona została zabudowa wielorodzinna. Dzięki uchwalonemu planowi zagospodarowania przestrzennego może powstać osiedle bloków 160 mieszkaniowych po ok. 60 m2. W tym rejonie to „katastrofa” komunikacyjna, ponieważ ruchliwa ul. Załuskiego (sąsiedztwo ZSP nr 3) jest i tak wystraczająco obciążona. Pomimo propozycji mieszkańców, aby zostawić tam zabudowę jednorodzinną wnioski do planu zostały odrzucone, uchwalono zabudowę wielorodzinną.
Uczestnicząc w obradach sesji i przysłuchując się jak są uchwalane plany miejscowe ze zdumieniem stwierdzam, że tylko czworo z piętnastu głosujących radnych rozumie jak ważne decyzje są podejmowane, jaki będą miały wpływ na jakość życia, ład i harmonię w mieście. Pozostali radni poddają się woli władz i najczęściej bez zrozumienia ślepo głosują, nie patrząc na przyszłe skutki. Myślę, że warto spytać radnego z Państwa rejonu jakie widzi plusy z uchwalenia takiego planu, co one niosą dla nas. Ja spytałam swego przedstawiciela w Radzie Miasta. Niestety, nie znał odpowiedzi.
Chociaż w naszym mieście została opracowana Strategia Rozwoju Miasta Kobyłka do roku 2025, która określa główne cele i zadania rozwoju miasta, mało wniosków włodarze z tego wyciągnęli. Określono misję miasta Kobyłka w perspektywie do roku 2025:
„KOBYŁKA TO ZIELONY OGRÓD Z PERŁĄ BAROKU, MIASTO CHRONIĄCE WARTOŚCI KULTUROWE I EKOLOGICZNE, DBAJĄCE O STAŁE PODNOSZENIE POZIOMU ŻYCIA MIESZKAŃCÓW, MIASTO ROZWINIĘTEJ PRZEDSIĘBIORCZOŚCI.”
Jednym z priorytetowych celów strategicznych rozwoju miasta Kobyłka w sferze potencjałów miasta jest wysoki poziom ładu przestrzennego i estetyki miasta.
Miasto boryka się z problemem niedostatecznej liczby miejsc postojowych. Nieprawidłowe parkowanie w centrum miasta, w rejonach szkół, przy obiektach handlowych i usługowych oraz na terenie osiedli wielorodzinnych nie poprawiają tej sytuacji…
W mieście brak jest kanalizacji deszczowej. Ścieki deszczowe w dominującej większości z terenów budownictwa mieszkaniowego odprowadzane są bezpośrednio do gruntu, a następnie do rowów melioracyjnych.
Analizując ten problem trzeba wspomnieć też o kosztach, które miasto ponosi za powstanie planów. Otóż są to kwoty rzędu kilku tysięcy za projekt, pokrywane z kieszeni nas podatników.
Ostatnio widać tendencję do zmian planów czy studium w krótkim czasie po ich uchwaleniu. Inwestor składa wniosek do władz i w te pędy zmienia się mało korzystny nowo uchwalony plan miejscowy (np. rejon ul. Leśnej, Nadarzyńskiej, Ręczajskiej). Często mały terytorialnie plan jest uchwalany DLA inwestora, który nie musi za niego płacić (tzn. płacimy MY mieszkańcy).
W bardzo wielu przypadkach dochodzi do nadinterpretacji przepisów prawa. W planie Placu 15 Sierpnia wskazano kolorem czerwonym drzewa do wycinki, prawdopodobnie po to aby ominąć prawo gminy do pobrania opłaty za wycinkę drzew. Zapis ten jest ewenementem na skalę kraju.
W związku z tym, że problematyka tego zagadnienia jest bardzo szeroka, zachęcam Państwa do analizy uchwał Rady Miasta Kobyłka dotyczących planów miejscowych oraz Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Kobyłka (Uchwała nr XLIV/447/10 oraz Strategii rozwoju Miasta Kobyłka do 2025r., oraz zainteresowania się tym, co dzieje się w naszej najbliższej okolicy.
Edyta Walczuk
Kobyłkowskie Koło
Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej
{jcomments on}