UDOSTĘPNIJ W:
Jednym z największych problemów gminy Kobyłka jest brak powszechnego dostępu mieszkańców do Internetu. Był to jeden z postulatów wyborczych Burmistrza Roberta Roguskiego, który trafiał do świadomości głównie młodych (choć nie tylko) wyborców w naszym mieście. Dziś już wiemy, że kobyłczan ktoś zrobił w konia. A dlaczego?
Dopuszczalna prędkość Internetu świadczonego bezpłatnie przez JST to 256 kbit/s. Wszystkie regulacje opisane są w dokumencie z 15 lutego 2011 roku pt. Stanowisko Prezesa UKE w zakresie świadczenia bezpłatnej lub za cenę niższą niż cena rynkowa usługi dostępu do sieci Internet przez jednostki samorządu terytorialnego (JST).
Są pewne odstępstwa od tego ograniczenia, lecz dotyczą tylko niektórych grup społecznych. Beneficjentami takiego działania mogą być m.in. osoby:
– długotrwale bezrobotne,
– niezatrudnione, korzystające ze świadczeń pomocy społecznej,
– niepełnosprawne,
– w wieku emerytalnym.
Tak więc Internet w Kobyłce może być, ale tylko taki, jak określa prezes UKE czyli:
1. Wysyłanie i odbieranie danych z maksymalną prędkością połączenia – nie więcej niż
256 kbit/s;
2. Czas jednorazowej sesji w ramach dostępu nieodpłatnego nie będzie dłuższy niż 60 minut,
przy czym ograniczenie połączenia dotyczyć będzie:
a. urządzenia końcowego lub
b. użytkownika, jeżeli będzie on rejestrowany.
3. Miesięczny limit transferu danych – nie więcej niż 750 MB dla użytkownika;
Pozostaje nam tylko liczyć na to, że „wielkie środki”, pozyskane tak hucznie z funduszy unijnych zostaną spożytkowane do połączenia jednostek gminnych i zwiększenia przepustowości łączy internetowych, np. w szkołach.
Po raz kolejny pozostaję w przekonaniu że niektórzy z wyborców zostali troszeczkę „nabici w butelkę”,przez wąską szyjkę 256Kbit/s.
Paweł Majkowski